poniedziałek, 3 lutego 2014

Nowe zdobycze- pielęgnacja i kolorówka. Makijaż - Ocean eyes.

Tak tak wiem, czekam na urodzinową przesyłkę a i tak kupuję nowe kosmetyki... Ale kto tak naprawdę może oprzeć się promocjom, tym bardziej przygotowując się do makeup- owego konkursu? ;) 
Kilka rzeczy wpadło przy okazji, ale przecież w moich rękach nic się nie zmarnuje. 

Zacznę od najfajniejszej części (mojej ulubionej) kolorówka! 





Ostatnio moje ukochane rzęsy Ardell przeszło tornado, więc musiałam w jakieś się zaopatrzyć. W ręce wpadły mi naturalnie wyglądające firmy NYC. Jak widać prawa była już ruszana, oczywiście w celach testowych :) Są bardzo mięciutkie i elastyczne. Mam nadzieję, że będą się dobrze nosić. 


Podczas wizyty w Hemie, wpadła mi w ręce dwustronna kredka do oczu, a tak naprawdę cienie w kredce. Spodobały mi się kolory, więc postanowiłam jej wypróbować.




Oczywiście nie byłabym sobą gdybym jej jeszcze nie użyła. Kolory są bardzo aksamitne i delikatnie nakładają się na oko. Jako baza pod cienie spisują się świetnie, cień do nich ma bardzo dobrą przyczepność.












W swojej drogerii trafiłam na fajną w rzecz- w dziecięcym asortymencie! A chodzi o metaliczne kredki do makijażu. Kolory są naprawdę fajne i kosztowały niecałe euro! Sprawdzą mi się idealnie do jakiś awangardowych makijaży :-)

                                                                                   









Jestem ciekawa jak sprawdzą się jako baza pod moje kolorowe cienie. Na pewno dam znać jak się spisały.





Kolory tak prezentują się na ręku. Najlepsze jest to, że kredki mają świetną jakość. Złoty jest naprawdę złoty a srebrny naprawdę srebrny!



 To jest mój nowy ulubieniec! Kredka do brwi z Flormaru może się cmoknąć :D Kolor jest w końcu idealny do moich brwi, no i ta szczoteczka... Ach! Jest boska! Czesanie nimi brwi to naprawdę przyjemność! Kredka jest średniej miękkości i twardości. Jak dla mnie ideał. Na moich brwiach wygląda bardzo naturalnie. Kolor: szary.



Eyeliner z brokatem z Essence. Bardzo chciałam mieć złotą wersję w swojej kosmetyczce. No i w końcu jest. Nakładać trzeba 2-3 razu dla widocznego efektu.



W końcu mój! Kupiony na promocji podkład z firmy 2B. Zawsze chciałam go wypróbować ale płacić ok 7 euro za 15 ml podkładu nie znając go... wolałam poczekać na okazję. 0% oleju, 0% parabenów i 0% zapachu, czyli ideał dla wrażliwców. Jest to 1 podkład w płynie, który naprawdę matuje mi skórę!! 




Jeszcze nie jestem pewna czy mi odpowiada, ponieważ używając go mam podkreślone skórki na twarzy, lecz może to być efekt mojej zmienionej pielęgnacji. Niestety na bardziej drastyczną. O tym poniżej. Po prawej stronie użyty został podkład.  



Moje ukochane, w końcu dorwane cienie do powiek o przedłużonej trwałości! Warto było czekać na promocję. Normalna cena za sztukę- ok. 6 euro, kupione w promocji 2 za 7 :D Od lewej: matowa czerń, metaliczny niebieski i metaliczna biel. Konsystencję mają podobną do Maybelline, jednak te są bardziej kremowe. Są bardzo przyjemne w użyciu. Jednak pracować trzeba nimi w miarę szybko, bo zasychają wodoodpornie :)




Widok od góry, opakowanie może sprawiać trudności kobietkom z dłuższymi paznokciami. Ja wyciągam go i nakładam pędzelkiem.


Tak prezentują się kolory, jeszcze nie w pełni zaschnięte. Niebieski został już wypróbowany (jako baza pod cień), makijaż będzie poniżej. Nie mogę doczekać się wypróbowania czerni do Smoky Eye <3 










Ocean eyes


A tu makijaż z wykorzystaniem właśnie tego niebieskiego cienia w kremie 2B. Dzięki użyciu go jako bazę, kolory uzyskały rozmiar 3D i bardzo dobrą wytrzymałość! 

Na brwiach mam już nową kredkę z Hemy.















No i na sam koniec zakupy pielęgnacyjne. 
Ostatnio przeznaczyłam kilka godzin na szukaniu kosmetyków, odpowiednich dla mojej trochę ostatnio problematycznej skóry. Co raz to nowe wypryski, pozapychane pory. Tak naprawdę moja skóra twarzy nie ma ze mną lekko, dlatego stroi fochy. Żadne peelingi i kosmetyki drogeryjne nie działały, więc postanowiłam sięgnąć do aptecznych specyfików. Z początku miałam zamówienie zrobić ze strony w Belgii, ale mąż doradził zobaczyć najpierw w okolicznej aptece. 

Na początku muszę stwierdzić, że apteczne kosmetyki nie są tu wcale najtańsze. Ceny są często wyższe o 30% niż w Polsce! Jednak ja na szczęście trafiłam na promocyjne zakupy, więc miałam zniżkę +- 2 euro na każdym produkcie. Zakupiłam:


EFFACLAR TONIK ZWĘŻAJĄCY PORY SKÓRY, MIKROZŁUSZCZAJĄCY.

NUTRITIC INTENSE. Intensywna pielęgnacja odżywczo-regenerująca do skóry suchej.
EFFACLAR DUO KREM. 
EFFACLAR OCZYSZCZAJĄCY ŻEL DO SKÓRY TŁUSTEJ I WRAŻLIWEJ.
EFFACLAR A.I. PUNKTOWY PREPARAT NA ZAPALNE ZMIANY TRĄDZIKOWE.
  

Efektami w ciągu 3 dni stosowania jestem niezmiernie zaskoczona! Po umyciu twarzy żelem, nie dowierzałam własnym oczom! Wszystkie sterczące pozapychane pory znikły! Twarz od razu wyjaśniała i była naprawdę gładziutka i miękka. Oczywiście pielęgnację nakazałam również mężowi. Dlaczego na dobrodziejstwach mam korzystać tylko ja? Moja mina była po prostu bezcenna, gdy budząc się rano ujrzałam twarz mojego lubego- był jakiś taki blady, myślałam że źle się czuje. Okazało się, że twarz mu tak pojaśniała po zastosowaniu tych kosmetyków. On nie stosując praktycznie żadnych kosmetyków, w końcu oczyścił swoją twarz :) Ja jestem zachwycona i mam nadzieję na dalszą współpracę z tymi kosmetykami.



Moja brygada na walkę z zaskórnikami.


Miłym zaskoczeniem był kupon. Po zakupie jeszcze 2 produktów z w.w. firmy, dostanę 1 przez siebie wybrany gratis. Z chęcią w przyszłości skorzystam.


Pozdrawiam, Milena.

3 komentarze :

  1. Chyba obudziło się we mnie moje wewnętrzne dziecko, bo najbardziej spodobały mi się kredki do twarzy :) Co do złotego eyelinera, to ja mam p2 z serii Viva Argentina w kolorze 010 Tango i powiem Ci, że jest świetny. Genialnie kryje, ma piękny, metaliczny połysk i jest wodoodporny (przynajmniej u mnie normalne mleczko, czy inny płyn do demakijażu go nie zmywa). Po pierwszym użyciu zaczęłam się zastanawiać, czy to nie lakier do zdobień, bo tak się dobrze trzymał na oku :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiedz mi kochana, gdzie dostać kosmetyki z tej firmy p2 oprócz Niemiec? :P Są dostępne w jakieś polskiej drogerii? hahaha powiem Ci, że to samo mam z jednym eyelinerem w pisaku z NYC. Nakładam go zawsze na cień a nie na "gołą" skórę, bo inaczej gnojka nie zmyję :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc to nie wiem, bo dostałam go w prezencie od innej blogerki :) Przypuszczam jednak, że tylko w Niemczech, choć można szukać pojedynczych egzemplarzy na allegro - może coś się trafi ;)

      Usuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny mojego bloga! Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad :o)

Don't understand? Translate :-)