sobota, 1 lutego 2014

Makijaż na konkurs PIERRE RENE- Inspiracja Maska Karnawałowa.

O konkursie firmy Pierre Rene dowiedziałam się przypadkiem w czwartek wieczorem, przeglądając jakiegoś bloga makijażowego. Pomyślałam, fajna sprawa, jeszcze nigdy nie brałam udziału w takich przedsięwzięciach. Po zajrzeniu na stronę internetową firmy organizującej konkurs, trochę się zniechęciłam. Termin końcowy nadsyłania prac kończył się 1 lutego o 23:59, więc jeśli chciałam wziąć udział miałam na przygotowanie dwa dni. Niby dużo, ale są jeszcze inne obowiązki czy plany. Tym bardziej na weekend. 

Wymogiem był makijaż lub charakteryzacja inspirowana maską karnawałową, a także wykorzystanie 2 produktów marki Pierre Rene. Z początku trochę się zmartwiłam, ponieważ miałam tylko 2 cienie ich firmy, więc musiałam ich użyć mimo iż miałam inny pomysł na makijaż.  Zdecydowałam się jednak wziąć udział. W piątek zaplanowałam sobie kosmetyczne zakupy a przemyślenie i wykonanie makijażu w sobotę. 

Na wykonanie przeznaczyłam sobie 2-3 godziny. No bo przecież jakby nie było to makijaż, tylko trochę większy... Jak zwykle musiało coś nie pójść zgodnie z planem. Nie dość, że zaczęłam malowanie o 17-30 to i spontanicznie wszystko wymyślałam. Myślicie, że to wszystko? Pracę definitywnie zakończyłam o 23:15 (Plan był najpóźniej 22-30!). Z szybkim biciem serca ze stresu i przerażeniem wzięłam się za zrobienie kilku niezłych ujęć makijażu. Oczywiście z każdym pstryknięciem, nie wychodzą zawsze idealne zdjęcia. Odetchnęłam, mając już wszystko przygotowane do wysłania zgłoszenia - 23:35 uff zdążyłam! 

Mogło być jeszcze gorzej- problem z aparatem, internetem (nie daj boże). Ale ok, udało się. Wyobraźcie sobie siedzenie 5 i pół godziny przed lustrem (z oświetleniem, które po tylu godzinach było już naprawdę nagrzane). Co jakąś godzinę lustro gasiłam i włączałam inną lampę (thanks God za niedawno kupioną ledową przez męża, do majsterkowania). Dawała fajne jasne oświetlenie, oczywiście nie kierowałam strumienia centralnie na twarz. Po wszystkim miałam czerwone oczy i przekrwione naczynka; bałam się, że będzie je widać na zdjęciach. Wtedy automatycznie makijaż traci urok. Całe szczęście obyło się bez tego. 

Powiem tyle- zanim jeszcze raz zdecyduję wziąć udział w jakimś konkursie, przemyślę to z dwa razy :-) Koniec gadaniny zapraszam do obejrzenia efektu końcowego! :-)





Peszek też trzymał mnie podczas malowania. 
Robiąc makijaż już jakąś 3 godzinę, połowa moich pędzli została zalana piwem. Nie nie byłam pijana :-) Jakimś cudem wypłynęło z butelki.




Na policzkach mam mieszankę własnego przyrządzenia. Zmieszałam z fixerem (Vipera) te dwa górne cienie. Wyszedł taki srebrno- złoty liner.




Sporo czasu straciłam na wstępnych konturach, idealnym i równym wypełnieniu tego granatowego motywu przechodzącego przez oczy. W połowie pracy, zmieniłam zdanie i roztarłam to. No w końcu jestem kobietą i lubię zmieniać zdania co 5 minut :P







A największą frajdę miałam podczas demakijażu.


Cienie Pierre Rene, które użyłam. Metaliczny beż nałożony na samej górze i matowy granat do wypełnienia głównego motywu.

Makijaż wyszedł nietypowy, ale właśnie to mi się w nim podoba. Ogólne wrażenia pozytywne, kolejne malowanie się dopiero jak zregeneruję oczy :-)


Buziaki!

7 komentarzy :

  1. !!!!!! masz talent :) niesamowite i bardzo efektowne. Trzymam kciuki żebyś wygrała :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej dziękuję bardzo za miłe słowa :-) Ja na to nie liczę, ale dziękuję jeszcze raz :-)))

      Usuń
  2. Ja już się pozachwycałam na facebooku :) Trzymam za Ciebie kciuki, bo postarałaś się niesamowicie. Mam nadzieję, że zajmiesz miejsce na podium. A jak nie, to w komisji są leszcze, co się nie znają :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku jak miło to słyszeć. Ja jeszcze muszę się wiele nauczyć jeśli chodzi o wiarę w siebie, ale to przyjdzie z czasem. Jeszcze raz dziękuję!! :*

      Usuń
  3. O raaany jaki on jest piękny! Konkurs do głosowania, czy wybieranie przez organizatorów, bo chętnie oddam głos jeśli tylko dasz znać, że można :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, ten konkurs odbył się rok temu i nie można było głosować. :D Wybór należał do firmy Pierre Rene.

      Usuń
    2. Dziękuję! Miłe słowa rekompensują tą ogromną ilość godzin spędzoną na malowaniu! :)

      Usuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny mojego bloga! Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad :o)

Don't understand? Translate :-)