Nie wracając już do powodu mojej przerwy, wracam do swoich przyjemności czyli malowania i blogowania. Nie ukrywam mojej tęsknoty do tego. Wczoraj postanowiłam coś dla was zmalować, dzisiaj coś dla typowych polek czyli niebieskich tęczówek oczu. Oczywiście kilka wersji zdjęć, niestety nie odwzorowany jak zwykle dobrze cień, grający główną rolę. Powiem tylko tyle, że jest to nowość w mojej kosmetyczce :) Nie wklejam tym razem zdjęć całej twarzy, gdyż na razie nie nadaje się na pokazanie. Nałogowe "grzebaczki" w skórze wiedzą o co chodzi :-)
*
*
Do wykonania makijażu użyłam:
Twarz:
-2B Mousse Founadion (nowość) - 04 ivoire
-Puder sypki: PAESE- puder ryżowy.
-Korektor: paleta korektorów Sleek.
Oczy:
-brązowy mat Makeup Geek - Mocha.
-piękna miedź J CatS - 106 Rose Senna.
-pigment Essence - 02 smell the caramel.
Brwi:
-Maybelline Color Tattoo - Permanent Taupe.
-brązowy mat Makeup Geek - Mocha.
A otrzymałam go w Valentijn Box, wydając 20 euro nie wiedziałam co dostanę w tej cenie, a taka bonusowa oferta do zakupów :-) Ogólnie wartość tych rzeczy wyniosła ok 35 euro (ale o nich innym razem - będę wprowadzać je stopniowo).
*
3g może się wydawać mało ale... :)
Pojemniczek jest wypełniony po brzegi, na samym początku 'górka' mi się wysypała.
Przysięgam taka ilość wystarczyła na pokrycie moim niemałych powiek.
Kolor miedzi normalnie nigdy mnie nie zachwycał. Jednak w tym przypadku... uwielbiam!!
Wybaczcie nadal zdjęcia bez obiecanej lampy ale paczka, która szła z Anglii (z ledową nakładką na lustrzankę) bodajże firmy Meike zaginęła w akcji. Umówiłam się ze sprzedającym na zwrot kosztów i takim sposobem zamówiłam o wiele lepszą (nie wiem co mnie skłoniło do Meike chyba brak wiedzy :P). Mam nadzieję o ''niepodróbkę''.
Mam dla was kolejną informację o pierwszej współpracy, która mi się wydarzyła jakiś czas temu, ze znaną dla was firmą BornPrettyStore. Nie ukrywam mojego szczęścia, bo było to dla mnie szokiem, że po miesiącu systematycznego blogowania taka oferta!! Na pierwszy rzut oka moją uwagę zwróciły bardzo tanie produkty! Zawsze lubiłam takowe sklepy w moim mieście, ale nie wszystko dało się kupić i używać. Mam nadzieję, że te produkty powalą typową bublownię na kolana i się okaże, że koło nich nawet nie leżały :-) Niestety miłośniczki paznokciowe nie zamówiłam produktów paznokciowych a makijażowe, wybaczcie. Niebawem zapraszam na recenzję jednego z nich :-) A może za lakiery też się wezmę?:-)
Pozdrawiam serdecznie!
Buziaki, Milanka
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za odwiedziny mojego bloga! Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad :o)