Dzisiaj chciałabym poruszyć temat GlossyBox- ów. Przyznam się bez bicia, że słyszałam o nich już bardzo dawno ale jakoś nigdy nie sprawdziłam co to dokładnie jest ani na czym polega. Wiedziałam tylko, że jest to pudełko, które przynosi nam listonosz/kurier. Wczoraj wpadła do mnie koleżanka z niespodziankową wizytą Oto jej blog: KLIK W jakimś momencie zaczęła mówić o tym, że Grudniowy GlossyBox to był niewypał itp. itd. No to w końcu zapytałam co to dokładnie jest i zostało mi to wytłumaczone :)
Pierwsza myśl, która mnie naszła to to, że ten GlossyBox to fajna sprawa jest! Płacimy pewną stawkę co miesiąc i dostajemy kilka próbek kosmetyków i 1 lub 2 pełnowymiarowe opakowania produktów. Możemy sobie wszystko przetestować nie wydając fortuny na całe opakowania, które jednak się nie sprawdzą. Mamy potem wyrzuty sumienia albo i jesteśmy zdenerwowane i kosmetyk ląduje w śmietniku :)
W polskiej edycji plusem jest ilość współpracujących z GB marek. Zaskoczeniem dla mnie były: KRYOLAN, BENEFIT, CLARENA, CLINIQUE, CK, NYX czy DERMIKA.
Gdy Karolina wróciła do siebie, rzuciłam się w wir internetu by 'obczaić' pozostałe edycje GB w Europie. Pod lupę poszła: Anglia, Holandia, Francja.
Oferta w UK w ogóle mi się nie podobała, spójrzcie zatem na fajne marki występujące w tych 2 pozostałych:
Holandia- ANASTASIA BEVERLY HILLS, E.L.F, LANCOME, PACO RABBANE, SHISEIDO, ZOEVA; pozostałe MARKI W HOLANDII
Francja- GIORGIO ARMANI, BALENCIAGA, BIOSILK, BOBBI BROWN!, CLARINS, CHI, ESSENTIAL, EUCERIN, E. ARDEN, KERASTASE, MAKE UP FOR EVER!, ORLY, REVLON, SALLY HANSEN, SISLEY, SMASH BOX, URBAN DECAY!, YSL; pozostałe MARKI WE FRANCJI
Przyznam wam szczerze, że z miłą chęcią prenumerowałabym GlossyBox francuski! Oczywiście przejrzałam regulaminy tych obu krajów i niestety się rozczarowałam :( Wysyłają tylko do swoich krajów... no we Fr ewentualnie jeszcze do Monako i gdzieś jeszcze indziej. My niestety tu w Belgii nie mamy typowego GlossyBox-a, jednak poszperałam poszukałam i znalazłam coś podobnego. Nazywa się to: DeautyBox.
Ich oferta marek jest jeszcze uboga, w porównaniu do innych krajów, ale za to naprawdę nie oszczędzają na produktach, dają fajne rzeczy :) MARKI DEAUTYBOX.
Dla porównania zobaczmy ceny miesięcznego abonamentu i przykładowy zestaw pudełka, będę bazować na wersji dla mężczyzn, bo ostatnio i tu i tu była maszynka Gillette :-)
Polska- 59zł
Belgia- 15euro- 62zł z kawałkiem
W polskiej wersji za 59zł mogliśmy otrzymać:
6 kosmetyków w tym 2 pełnowymiarowe czyli maszynka Gilette FUSION i TOŁPA balsam przeciw podrażnieniom.
W belgijskiej wersji mogliśmy otrzymać: (aktualnie jest obniżka i możemy pudełko kupić za 10euro)
5 kosmetyków w tym 4 pełnowymiarowe! Listę możecie sprawdzić tu: Żeby tego było mało, wartość tego pudełka to 55,40 euro! Czyli w przeliczeniu na PLN 232zł!
Ocenę dwóch wersji zostawiam wam, ja już wiem co o tym wszystkim myśleć :)
Niestety na razie nie mogę zakupić subskrybcji DeautyBox- a :( mam jakieś problemy z płaceniem belgijską kartą... mam nadzieję to wszystko szybko wyjaśnić!
Co myślicie o polskim GlossyBoxie? Subskrybujecie? Co uważacie o produktach? Czekam na opinie i przemyślenia :)
Milenka,ja juz od dłuzszego czasu poluję na GB w Belgii i nic.Fajnie,że znalazłaś "zastepstwo". Na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNo niestety GB się prawdopodobnie w Belgii nie doczekamy.. dobrze chociaż, że jest to :( echh te państwo zawsze musi być inne... żadnych Douglasów, żadnych Sephor!!
Usuń