Koniecznie muszę wspomnieć, że moje opakowanie jest starej produkcji i jest sporo po terminie ok. 3 lata. O dziwo kosmetyk nie zmienił nawet swojego zapachu, a po jego użyciu nie miałam żadnych niespodzianek.
Na początek kilka faktów:
Glamour palette:
Kolor - nr 103
Waga - 8g (obecna wersja 10g)
Cena - ok. 10zł
Dostępne kompozycje kolorystyczne - 8
Zestaw 4 perłowych cieni - kremowy, czekoladowy brąz, zgaszony ciemny róż, jasny róż.
Opakowanie jest naprawdę przyzwoite, mimo upadków jest w nienaruszonym stanie. Poza tym, nie sposób oczekiwać za tę cenę czegoś wykwintnego. Moim zdaniem gorsze są zdecydowanie te z Makeup Revolution.
*Konsystencja cieni tak jak obiecuje producent jest aksamitna.
*Lekko się nimi pracuje i bardzo dobrze się rozcierają. Dlatego jest to idealna propozycja dla początkujących w makijażu.
*Naprawdę przyzwoita pigmentacja.
*Cienie nakładane u mnie na bazę Zoeva lub korektor Collection, wytrzymały spokojnie kilkanaście godzin.
*Delikatnie mogą się osypać.
*Świetnie dobrane kolory do makijażu dziennego (brąz i róż fajnie z sobą współpracuje).
Jakim cudem ta paletka mogła przeleżeć w mojej szufladzie tyle czasu niezauważona? Nie mam pojęcia i naprawdę mi wstyd :-) Od chwili jej ponownego odkrycia, najczęściej po nią sięgam. Używając zaledwie 3 kolorów, mam szybki, fajny i pewny makijaż.
Uważam, że paletka jest naprawdę warta zakupu za taką cenę. Nie mam pojęcia jak sprawują się inne odcienie z serii Glamour, ale nie omieszkam sprawdzić przy następnym zjeździe do Polski :-)
Jak widać cienie już są wyrobione, więc bez problemu nabierają na palec czy pędzel. Na początku, gdy były zaokrąglone ciężej się nimi pracowało.
Do makijażu użyłam 3 cieni z paletki, oprócz tego najjaśniejszego kremowego.
Używacie kosmetyków Sensique? Lubicie czy nie przepadacie?
Pozdrawiam,
Milanka
Makijaż zrobiłaś piękny! Kolory są jak najbardziej w moim guście.
OdpowiedzUsuńPs. Zapraszam do siebie na szybkie rozdanie :)
Dzięki bardzo! Kolory w paletce są naprawdę trafione :-)
Usuń