Normalnie nie kupuję cieni Essence, jakoś nawet nigdy mnie testery nie powaliły. Jednak, jeśli trafię coś promocyjnego i tak wezmę choćby dla spróbowania. Tym razem urzekły mnie naprawdę kolory! I pomyśleć, że nie widziałam ich wcześniej.
Przedstawiam wam moją małą gromadkę:
07 golden up!
Pięknie iskrzący, bardzo jasny złoto-biały cień.
15 hello goldie!
Iskrzący brzoskwiniowy, ciepły złoty cień.
hj
02 coffie to glow
Iskrzący zimny, ciemny brąz.
03 frosted apple
Mój ulubiony iskrzący różowy opalizujący na brzoskwiniowy złoty kolor.
05 chocolate jewelery
Iskrzący ciemny, czekoladowy brąz.
A ten rodzynek nie jest z serii metal glam, lecz podstawowej. Odcień 77 sandy says hello - metallic effect.
Metaliczny piaskowy, ciepły beż
Swatche kolorów w kolejności od lewej:
(Zostały zrobione na świeżo po zakupie, kiedy ciężko się nabierały - efekt nie jest zbyt intensywny).
(Zostały zrobione na świeżo po zakupie, kiedy ciężko się nabierały - efekt nie jest zbyt intensywny).
Swatche (wyrobionych już cieni).
Cienie na początku mogą zdawać się ciężkie do nabierania na pędzelek, jednak trzeba robić to trochę intensywniej. Dosłownie starać się grzebać w produkcie. Cienie są same w sobie kremowe, przyjemne w nabieraniu - jednak nie na początku!
Dla mnie najlepszą i trwałą metodą okazało się moczenie pędzelka w Aqua Seal z Makeup Revolution, następnie nabranie cienia i nakładanie. Kiedy produkt schnie na powiece, dokładam cień już suchym pędzelkiem. Efekt jest naprawdę świetny i trzyma się cały dzień!
Chcę tylko napomknąć, iż nie traktuję tymi cieniami całej powieki, tylko jako 'wisienkę na torcie' w makijażu. Nadaję nimi akcent.
Trochę faktów o produkcie:
Cena: 10,99zł
Waga: 2,7g
Termin ważności: 18M od otwarcia.
*
Makijaż wykonałam paletką cieni z Sensique o której w kolejnym poście. Cieniem Essence 03 frosted apple zaznaczyłam przejście między brązem a jasnym różem. Efekt końcowy podoba mi się niesamowicie tak jak i kolekcja metal glam :-)